Na skróty


  • Rozkład jazdy
  • Kup bilet online
  • Wyszukaj połączenie
  • Punkty sprzedaży biletów
  • Ulgii i uprawnienia

Ach, co to był za ślub!

Ach, co to był za ślub!

czwartek, 5 lipca 2018 r.

Takiego ślubu Toruń dotąd nie widział! Joanna i Stanisław wymarzyli sobie, aby powiedzieć sobie „tak” w tramwaju... Ach, co to był za ślub!

Takiego ślubu Toruń dotąd nie widział! Joanna i Stanisław wymarzyli sobie, aby powiedzieć sobie „tak” w tramwaju. I tak się stało w czwartek 5 lipca 2018 r. Ceremonię prowadził prezydent Torunia Michał Zaleski.


Pani Joanna to rodowita torunianka, a pan Stanisław związał swe losy z Toruniem w latach 80-tych. Obecnie mieszkają częściowo w Polsce, a częściowo w Norwegii. Mimo, że za granicą spędzają sporo czasu, nie wyobrażali sobie, by związek małżeński zawrzeć w innym miejscu niż ich ukochany Toruń. Skąd pomysł, by „Tak” powiedzieć sobie w tramwaju?




- Żeby nie zwariować, trzeba robić wżyciu coś zwariowanego. W Norwegii widziałem operę w tramwaju, więc pomyśleliśmy: „dlaczego nie ślub”? A przy okazji chcieliśmy pokazać naszym gościom, jaki piękny jest Toruń mówi Stanisław.

- Najważniejsze w życiu, żeby nam się zawsze chciało chcieć. Tego można nam życzyć i tego życzymy wszystkimdodaje Joanna.

Nietypowy ślub odbył się w czwartek, 5 lipca 2018 r. Dlaczego w czwartek? Bo z tym dniem tygodnia wiąże się większość ważnych wydarzeń w życiu pary. Poznali się np. także w czwartek i również w czwartek Stanisław oświadczył się Joannie.

Uroczystość rozpoczęła się o godzinie 16.00 na ul. Uniwersyteckiej. Na torze stanęły dwa tramwaje: w turystycznym młoda para wzięła ślub. Udzielił go prezydent Torunia Michał Zaleski.




- Życzę młodej parze samych szczęśliwych chwil –
mówił prezydent Torunia Michał Zaleski.



Do życzeń przyłączył się oczywiście Miejski Zakład Komunikacji w Toruniu. – Życzę Wam wszelkiej pomyślności i  aby Wasze życie zawsze przebiegało po wspólnym torze – powiedział prezes spółki Zbigniew Wyszogrodzki.



Następnie tramwaj ruszył w objazd po Toruniu. Najpierw na plac Rapackiego, stamtąd do ul. Reja i dalej na pętlę na ul. Olimpijską, po czym wrócił do centrum. Weselni goście jechali za wagonem turystycznym, w drugim tramwaju, który będzie wieźć weselnych gości. Następnie weselny korowód przeszedł przez starówkę.  Oczywiście nie zabrakło muzyki na żywo  w wykonaniu dixielandowego bandu.

Młodej parze życzymy wszystkiego najlepszego! I gratulujemy pomysłowości. Joanna i Stanisław znaleźli jak dotąd najbardziej niezwykły i romantyczny sposób na wykorzystanie naszego turystycznego tramwaju. Jeśli ktoś chce pójść w ich ślady, serdecznie zapraszamy!